- Metodologia przyjęta w badaniu została opracowana na podstawie danych statystycznych oraz przeprowadzanych przez nas badań. Do jego opracowania wykorzystaliśmy dane z wyborów samorządowych, począwszy od 2002 roku, podczas których Polacy po raz pierwszy mogli wybrać prezydenta, burmistrza lub wójta swojej miejscowości bezpośrednio w wyborach. Metodologia ta pozwala na sprawdzenie szans włodarzy miast w przyszłorocznych wyborach samorządowych - informują autorzy raportu, członkowie Ogólnopolskiej Grupy Badawczej.
Jak wynika z danych - największe szanse na zmianę władzy w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii są w Zabrzu, gdzie od 2006 roku rządzi Małgorzata Mańka-Szulik. Ostatnie wybory wygrała w drugiej turze, uzyskując niespełna 52 proc. głosów.
- Rekordowo długa kadencja samorządów będzie miała bardzo negatywny wpływ na szanse prezydentów i burmistrzów miast na reelekcję - ocenia Łukasz Pawłowski, prezes OGB.
Szansę na zmianę władzy w Zabrzu oszacowano na 70 procent. Swoich foteli nie mogą być pewni także burmistrzowie Siewierza (Zdzisław Banaś), Knurowa (Adam Rams) oraz Sośnicowic (Leszek Kołodziej). Tam szansę na zmianę oceniono na 60 procent.
Na drugim końcu tabeli wyników znaleźli się z kolei Arkadiusz Chęciński (Sosnowiec), Rafał Piech (Siemianowice Śląskie), Sława Umińska-Duraj (Piekary Śląskie) oraz Adam Wójcik (Pyskowice).
Pod uwagę brano również wiek prezydentów i burmistrzów, wyniki poprzednich wyborów oraz uzyskane poparcie.
Szanse na zmianę - jak wypadł prezydent Rudy Śląskiej?
Oto lista włodarzy województwa śląskiego i procentowa szansa na zmianę "dowódcy" w najbliższych wyborach:
- Małgorzata Mańka-Szulik (Zabrze) – 70 proc.
- Zdzisław Banaś (Siewierz) – 60 proc.
- Adam Rams (Knurów) – 60 proc.
- Leszek Kołodziej (Sośnicowice) – 60 proc.
- Krystyna Wróbel (Lędziny) – 40 proc.
- Gabriel Tobor (Radzionków) – 40 proc.
- Arkadiusz Czech (Tarnowskie Góry) – 40 proc.
- Stanisław Piechula (Mikołów) – 25 proc.
- Andrzej Kotala (Chorzów) – 25 proc.
- Rafał Adamczyk (Sławków) – 25 proc.
- Krystian Grzesica (Bieruń) – 25 proc.
- Jan Chwiędacz (Imielin) – 25 proc.
- Łukasz Komoniewski (Będzin) – 25 proc.
- Marcin Krupa (Katowice) – 25 proc.
- Daniel Beger (Świętochłowice) – 15 proc.
- Zbigniew Szaleniec (Czeladź) – 15 proc.
- Aleksander Wyra (Łaziska Górne) – 15 proc.
- Andrzej Dziuba (Tychy) – 15 proc.
- Tomasz Szczerba (Wojkowice) – 15 proc.
- Adam Neumann (Gliwice) – 10 proc.
- Michał Pierończyk (Ruda Śląska) – 10 proc.
- Mariusz Wołosz (Bytom) – 10 proc.
- Marcin Bazylak (Dąbrowa Górnicza) – 10 proc.
- Dariusz Wójtowicz (Mysłowice) – 10 proc.
- Adam Wójcik (Pyskowice) – 10 proc.
- Sława Umińska-Duraj (Piekary Śląskie) – 10 proc.
- Rafał Piech (Siemianowice Śląskie) – 10 proc.
- Arkadiusz Chęciński (Sosnowiec) – 10 proc.
Pamiętajmy jednak, że raport opiera się wyłącznie na statystyce. Nie bierze pod uwagę zmian nastrojów społecznych podczas ostatniej kadencji, badań opinii publicznej itp. A ze statystyką wiadomo jak jest - prawda, g. prawda, statystyka.
Pełną treść raportu znajdziecie w [tym linku]