- Ja jeszcze z pięć lat wstecz naprawdę myślałam, że to mityczna kraina, która nie istnieje... Dopóki kiedyś nie minęłam przystanku Chebzie – wyznała jedna z internautek w social mediach po tym, jak kilka dni temu zdjęciem pętli w Chebziu zaanonsowaliśmy nasz materiał o tej dzielnicy Rudy Śląskiej.
- Nigdy nie zapomnę mojego pierwszego przejazdu przez pyntle, a było to dopiero po 30. Każdy słyszał, nie każdy był – dodała kolejna z komentujących.
Taka reakcja nie dziwi. „Pyntla” w Chebziu to, wedle miejskiej legendy, bliżej nieokreślony koniec świata, gdzie wrony zawracają i zakrzywia się czasoprzestrzeń. Miejsce tak odległe, że można by wątpić, czy faktycznie istnieje, gdyby nie kilka regularnie tam zmierzających linii tramwajowych.
I teraz, uwaga, uwaga, kawałek tejże pętli idzie pod młotek. Jej właściciel – Tramwaje Śląskie – właśnie ogłosił przetarg na „zbycie prawa użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowej niezabudowanej” położonej w obrębie pętli. Dokładnie 714 metrów kwadratowych działki, przylegającej do terenu zajmowanego przez salon Mercedesa (przy czym bez dostępu do drogi publicznej).
Jak można dowiedzieć się z ogłoszenia cena wywoławcza działki wynosi 99 tys. zł netto (wadium określono na 10 proc. tej kwoty czyli 9900 zł). Przetarg odbędzie się w formie elektronicznej za pośrednictwem elektronicznej Platformy zakupowo/sprzedażowej (szczegółowe informacje na temat przetargu dostępne są na stronie internetowej TŚ). Oferty należy składać do 24 października, do godz. 15. Ich otwarcie nastąpi 25 października o godz. 9.
Może Cię zainteresować:
Słynna pętla, dworzec roku, anegdoty i sen o szklanej wieży. Czyli witamy na Chebziu
Może Cię zainteresować: