- Jestem chora – po operacji, którą przeszłam jakiś czas temu, wykryto u mnie nowotwór. Teraz jestem poddawana specjalistycznemu leczeniu i jestem w trakcie chemioterapii – tak rozpoczynało się oświadczenie, które niemal rok temu opublikowała w mediach społecznościowych Grażyna Dziedzic.
Prezydent Rudy Śląskiej była dobrej myśli podkreślając, że chorobę udało się rozpoznać na odpowiednim etapie. Stało się jednak inaczej. Kolejne miesiące przyniosły pogarszanie się jej stanu zdrowia. Zmarła 16 czerwca.
Przez 12 lat była prezydentem Rudy Śląskiej
Grażyna Dziedzic sprawowało funkcję prezydent Rudy Śląskiej od grudnia 2010 r. po tym, jak pokonała (o włos) dotychczasowego prezydenta miasta, Andrzeja Stanię. Prezydentura nie była zwieńczeniem jej samorządowej kariery. Wcześniej nie była radną, ani członkiem zarządu miasta. Przez blisko półtorej dekady związana była z opieką społeczną, kierując przez sześć lat rudzkim MOPS-em. Za swoje działania w sektorze opieki społecznej nagradzana była przez marszałka, wojewodę, a także ministerstwa edukacji oraz polityki społecznej.
- Pamiętam tę radość, gdy dowiedziałam się, że mieszkańcy mi zaufali, miałam wtedy mnóstwo planów oraz pomysłów i chciałam je wszystkie zacząć realizować „na już”. Ale ta euforia mieszała się też ze strachem, czy podołam i z poczuciem ciężaru ogromnej odpowiedzialności za ludzi i miasto – tak później wspominała wiadomość o wygranej w 2010 r.
"Najważniejszy jest człowiek"
Startująca jako bezpartyjny kandydat Grażyna Dziedzic uzyskała reelekcję w roku 2014 i 2018, ale mimo osobistego sukcesu przez cały okres swojej prezydentury nie miała komfortu rządzenia. Jej drużynie nigdy bowiem nie udawało się zdominować rady miasta. W efekcie głosowania w sprawie absolutorium, czy wotum zaufania nigdy nie były formalnością, a ich wynik rzadko kiedy był satysfakcjonujący dla prezydent miasta. W tym kontekście za swego rodzaju polityczny gest pojednania można uznać absolutorium i wotum zaufania, jakie radni jednogłośnie udzieli Grażynie Dziedzic po jej śmierci.
- Ważne są mury i struktury, ale najważniejszy jest człowiek. Tak postępowała śp. prezydent Grażyna Dziedzic (...) Jako metropolita katowicki i jako rudzianin widziałem, jak martwi się o drugiego człowieka – tak podczas pożegnalnego nabożeństwa w nowobytomskim kościele mówił arcybiskup katowicki Wiktor Skworc.
Może Cię zainteresować:
Michał Pierończyk nowym prezydentem Rudy Śląskiej. W II turze zdobył ponad 18 tys. głosów
Może Cię zainteresować: