Statystycznie rzecz pojmując - weekendowi kierowcy zachowali umiar. Podczas "łapanki" w jednym ze zwyczajowych miejsc - na granicy Bytomia i Rudy Śląskiej, w okolicach wyjazdu z "Kolaniji" - wpadł tylko jeden kierujący - o 19.40, jadący toyotą 57-letni rudzianin wydmuchał blisko 1,4 promila. Gorzej było w poniedziałkowy poranek...
Już o 5.11, na Halembskiej, policja sprawdziła 56-latka w oplu. Opkazało się, że był tylko lekko chycony - 0,42 promila, czyli wykroczenie. Ale 4 minuty później na Orzegowskiej - 27-latek renaultem miał już 1,1 promila. O 5.32 - przy Szyb Barbary - 38-letnia rudzianka wydmuchała 0,92. O 6.21 - na Bankowej - znów pani, tym razem w nissanie - 1,34. Poranne kontrole zamknął kierujący ciężarowym zestawem 46-latek na Szybie Barbary - o 6.57 prowadząc swoje volvo z naczepą miał "zaledwie" 1,32 promila...