Pod koniec ubiegłego tygodnia policjanci z komisariatu 1 w Rudzie Śląskiej w dzielnicy Ruda zostali powiadomieni o ujęciu kobiety, która naruszyła mir domowy w jednym z domów jednorodzinnych.
21-letnia kobieta weszła do domu, bo drzwi były nie zamknięte na klucz
Gdy policjanci przyjechali na miejsce, małżeństwo rudzian przekazało im 21-letnią kobietę, która weszła do ich domu zapewne z zamiarem kradzieży jakichś cennych rzeczy.
Właściciele domu przebywali w ogrodzie, gdy sąsiad powiadomił ich, że jakaś obca kobieta weszła do ich domu. Natychmiast pospieszyli sprawdzić, czy tak jest rzeczywiście. Nikogo nie zastali w domu, ale z szafy dobiegały dziwne dźwięki. Okazało się, że domniemana złodziejka schowała się w szafie.
Dzięki reakcji sąsiada złodziejce nie udało się jeszcze splądrować domu. Policjanci przejęli ją i od razu skojarzyli fakty, że w okolicy dokonano podobnym sposobem kradzieży biżuterii. Śledczy zabezpieczyli wówczas ślady obuwia sprawcy, i jak się okazało, pasowały do butów 21-latki.
Kobieta została zatrzymana w policyjnym areszcie, a kryminalni rozpoczęli analizowanie informacji z innych tego typu przestępstw. W sumie złodziejka usłyszała trzy inne zarzuty kradzieży mieszkaniowych i naruszenie miru domowego. Grozi jej za to do 5 lat więzienia.
Policja w Rudzie Śląskiej ostrzega
"Złodzieje klamkowi" nie są nowym zjawiskiem. Takie osoby chodzą od mieszkania do mieszkania i sprawdzają, czy ktoś nie zostawił otwartych drzwi. Następnie wchodzą do środka i zabierają rzeczy, które często zostawiamy na wierzchu, blisko wejścia do mieszkania. Najczęściej są to telefony, portfele, ubrania, a nawet buty. Zwykle przyłapani na gorącym uczynku tłumaczą się, że pomylił mieszkanie. O takich zdarzeniach zawsze powiadamiajmy policje. Przede wszystkim pamiętajmy o tym, by zamykać drzwi naszych mieszkań i domów, nawet w dzień, kiedy jesteśmy w środku.