Początki rugby w Rudzie Śląskiej datuje się na lata 50-te. Wtedy to wracający "od Andersa" Ślązacy przynieśli nowy sport - rugby. Ówczesny Górnik Kochłowice był jedną z najlepszych drużyn w Polsce. Potem ta wyspiarska tradycja nieco się sfilcowała. Zawodnicy przesz!i do Katowic i Świętochłowic, aż doszło do pożegnania z rugby na Śląsku. Ale wreszcie przyszły lepsze czasy.
- W 2008 roku powstał nowy klub. Zaczęli grać chłopcy. Najpierw w tradycyjne rugby 15 na 15, potem w 7 na 7. W 2010 powstała drużyna dziewczyn - wspomina prezes rudzkiego klubu, Wojciech Kołodziej.
I szybko okazało się, że dziołchy przebiły chłopców. Obecnie Diablice z Rudy Śląskiej co rok zdobywają medale Mistrzostw Polski. I są jednym z najlepszych zespołów rugbowej ekstraligi.
Sport dla każdego?
Oglądając rozgrywki w tej dyscyplinie można odnieść wrażenie, że nie jest to sport dla każdej pani.
- Jest kontuzyjny, owszem, jest bardzo kontaktowy, to taki drużynowy sport walki. Ale moim zdaniem rugby jest sportem dla każdego. Są potrzebne te duże panie i te małe. Podstawa, to nie bać się kontaktu. Najważniejsze w rugby jest serce. Czasem zawziętość jest ważniejsza niż masa - dodaje prezes klubu.
Rozgrywki naszych rugbystek - już jutro, w sobotę, na Burlochu, od godziny 9.30. Diablice grają o 10.40, 12.40, 14.40 i 15.20. Finał zaplanowano na godzinę 16.
W turnieju weźmie udział 12 drużyn z całej Polski i rudzianki z Diablice Rugby Ruda Śląska mają spore szanse na trzecie miejsce!