Małe, średnie, duże - karmiki, budki lęgowe, wreszcie wiewiórkomaty. Wszystko własnym sumptem, za własne pieniądze i z miłości do natury.
- Pomysł stworzenia wiewiórkomatów, to moja inicjatywa, ale powstała dzięki Szczepanowi Błazińskiemu, który własnoręcznie buduje domki dla ptaków w swoim warsztacie. Zapytałam, czy mógłby zrobić też większe - dla wiewiórek. I tak się zaczęło - mówi Magdalena Szpotan, radna Rudy Śląskiej.
Oczywiście chęci to jedno, ale przepisy - drugie.
- Najpierw musiałam uzyskać zgody w urzędzie i administracji. Na pierwszy rzut poszedł Park Kozioła. Ale już mamy mnóstwo zamówień na kolejne i, jeśli środki pozwolą - będziemy tworzyć następne wiewiórkomaty. Drugim naszym celem będzie Park Młodzieży w Goduli - mówi Magda.
W Parku Kozioła zawisło ich już kilkanaście. Dach nad głową jest ważny, jednak warto, by coś było w "lodówce".
- Staram się z dziećmi z okolicznych familoków zapewnić im co parę dni "wyszynk" - dodaje radna.
Wkrótce Magda planuje zorganizować bezpłatne warsztaty dla mieszkańców Rudy Śląskiej, szczególnie dzieci i młodzieży, na których będzie można samodzielnie zbudować domek dla ptaków czy wiewiórek. "Rudzkie kulanie wiewiórkomatów" planowane jest na ostatni weekend sierpnia.
Jeśli pomysłem uda się zaszczepić rudzian - wiewiórkomatów może w naszym mieście przybywać. Bo, jak podkreśla inicjatorka akcji - warto, by te urocze rudzielce zostały z nami na dłużej.
Chętni do wsparcia akcji budowania i, oczywiście, zaopatrywania domków dla rudzkich rudych kitek - mogą się kontaktować bezpośrednio z inicjatorką akcji poprzez jej facebook.
Może Cię zainteresować:
Z 1 Maja przed Karmańskim na DTŚ-kę nie zjedziecie. Ruszyła wymiana nawierzchni
Może Cię zainteresować:
Ruda Śląska. Zabójczyni aresztowana. 44-latka z Rudy zabiła swojego konkubenta
Może Cię zainteresować: