Dyżurny policji odebrał zgłoszenie o kolizji od jednego ze świadków zdarzenia i jednocześnie informację o tym, że kierująca jest pod wpływem alkoholu. Mężczyzna poinformował, że usiłował pomóc kobiecie, bo ta chciała wrócić na drogę uszkodzonym autem. Ale kiedy otwarł jej drzwi - natychmiast doleciała do niego silna woń alkoholu. Kobieta też dość nieskładnie mówiła. Wraz z innym kierowcą, który zatrzymał się, by pomóc - odebrali jej kluczyki i kazali czekać na przyjazd patrolu.
- Takim obywatelskim ujęciem rudzianin wykazał brak akceptacji dla tego typu zachowań na drodze. Dzięki jego reakcji kobieta nie spowodowała poważniejszych zdarzeń - powiedział asp. szt. Arkadiusz Ciozak z rudzkiej komendy miejskiej.
"Drogówka" sprawdziła 43-letnią mieszkankę Katowic na obecność alkoholu. Okazało się, że miała blisko 1,5 promila. Grozi jej do dwóch lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy oraz grzywna i mandat za spowodowanie kolizji.