Do rudzkich mundurowych zgłosiła się zrozpaczona obywatelka Ukrainy. Zeznała, że jechała pociągiem i wysiadając w naszym mieście - zapomniała zabrać z siedzenia torebkę. Z dość konkretną zawartością - były tam markowe słuchawki, karty płatnicze i prawie 3 tysiące złotych. Kryminalni zabezpieczyli monitoring i... sprawca się znalazł.
- Na jednym z nagrań widać, jak kobieta wysiada na dworcu w Rudzie Śląskiej, zapominając o torebce. Nikt nie zainteresował się pozostawioną torebką do czasu, gdy w wagonie pojawiła się kobieta z firmy sprzątającej. Przykryła workiem torebkę, a następnie wszystko zabrała. Policjanci ustalili tożsamość kobiety z nagrania i odwiedzili ją w domu - mówi asp. szt. Arkadiusz Ciozak z KMP w Rudzie Śląskiej.
38-latka przyznała się do przywłaszczenia torebki, Całe mienie pokrzywdzonej udało się odzyskać. Gliwiczanka usłyszała już zarzuty przywłaszczenia mienia, za co grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.
Pamiętajcie - w świetle przepisów - znalezienie i zabranie 100 złotych niczym nie grozi. Ale już 101... Przeczytajcie poniższy artykuł, w którym to wyjaśniamy.
Może Cię zainteresować:
Zgubić - ludzka rzecz. Znaleźć... tu zaczynają się przepisy. Oczywiście pełne wyjątków
Może Cię zainteresować:
28-latce z Rudy Śląskiej "przykleił się" do ręki cudzy telefon. 3 lata za przywłaszczenie
Może Cię zainteresować: