W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9. na Halembskiej, patrol zatrzymał do kontroli dostawcze iveco. Za jego kierownicą - 57-letnia zabrzanka. Wydmuchała półtora promila.
Przed 1. po południu kolejny pijany kierowca. Tym razem 45-latkowi jadącemu oplem corsą na drodze stanął fiat panda. Skończyło się na szczęście na niegroźnej kolizji, ale patrol sprawdził trzeźwość sprawcy. Znów 1,5 promila.
Poniedziałek na drogach obfitował zresztą w kolizje. Już o 5.11 na Oświęcimskiej doszło do potrącenia pieszej. Chwilę później, gdy policjanci zabezpieczali miejsce zdarzenia - pojawili się "apacze". Chwila nieuwagi i kierowca toyoty yaris uderzył w tył focusa. O 7.10 na Energetyków kierujący nieznanym pojazdem uszkodził zaparkowane tam kia i suzuki, po czym uciekł.
Ciekawy przypadek był też na stawie w Goduli. Mieszkańcy zauważyli na lodzie mężczyznę. Powiadomili więc służby. Okazało się, że podlodowy wędkarz był... poszukiwanym mieszkańcem Świętochłowic. 67-latek "wykupił" się z więzienia, gdyż za unikanie zapłacenia grzywny czekały na niego... 4 dni odsiadki. 200 złotych pozwoliło uniknąć przytulnej celi.
Może Cię zainteresować:
Znęcali się nad swoimi partnerkami. Dwaj oprawcy z Rudy Śląskiej zatrzymani
Może Cię zainteresować:
Masz dość sprzątania klatki schodowej? Rudzka Spółdzielnia Mieszkaniowa daje rozwiązanie
Może Cię zainteresować: