W jednym z mieszkań w Rudzie Śląskiej, dzielnicy Ruda, przy ulicy Janasa, w nocy z niedzieli na poniedziałek (4/5 sierpnia 2024 r.) 32-letni mężczyzna wraz ze swoją konkubiną i jej koleżanką pili alkohol.
Zabójstwo w Rudzie Śląskiej
W pewnym momencie koleżanka, jak zeznała policji, wyszła do toalety. Wtedy doszło do awantury. Najprawdopodobniej wtedy Justyna W. wzięła nóż i ugodziła partnera w klatkę piersiową. Kiedy koleżanka wyszła z toalety - zamarła. Wybiegła do sąsiadki, by ta wezwała pogotowie.
- Bezpośrednio po tym obie kobiety zostały zatrzymane do wyjaśnienia przez policjantów z komisariatu I w Rudzie Śląskiej. Ich stan upojenia - ponad 2 promile alkoholu w organizmie - nie pozwolił od razu na ustalenie przebiegu zdarzenia - relacjonuje asp. szt. Arkadiusz Ciozak z KMP w Rudzie Śląskiej.
Sąd aresztował 44-latkę na trzy miesiące. Grozi jej dożywocie
32-latek zginął na miejscu. Po wytrzeźwieniu podejrzana była przesłuchiwana. Nie przyznała się do winy. Śledczym mówiła, że Kamil dźgnął się nożem sam.
- Na miejscu zdarzenia pracowali policyjni technicy i grupa dochodzeniowo-śledcza, kierowana przez naczelnika wydziału kryminalnego i komendanta rudzkiej "jedynki". Zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na wstępne ustalenia z których wynikało, że sprawczynią śmierci mężczyzny jest 44-latka. Podejrzanej przedstawiono zarzut zabójstwa - dodaje Ciozak.
Na wniosek prokuratora sąd postanowił aresztować ją na 3 miesiące. Za popełnione przestępstwo grozi jej kara nawet dożywotniego więzienia. Para pochodziła ze środowiska kibicowskiego. 6-letnim synem aresztowanej opiekują się dziadkowie.
Może Cię zainteresować:
Bon energetyczny z MOPS-u. Można dostać nawet 1200 złotych
Może Cię zainteresować:
Okradał Rossmana w Goduli - wpadł przy kolejnej "wizycie"
Może Cię zainteresować: