Kontrolerzy Taurona odwiedzili wczoraj kamienice przy ulicy Kościelnej w Rudzie. W jednym z familoków w głębi ulicy znaleźli nielegalne podłączenie. Mieszkaniec postanowił korzystać z "dobra wspólnego" i podłączył się do instalacji klatki schodowej. Wezwani przez energetyków policjanci zatrzymali "pajęczarza". Nielegalne przyłącze oczywiście usunięto, a sam domorosły elektryk może się teraz spodziewać kary. Kradzież prądu, zgodnie z przepisami Kodeksu Karnego jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Czeka go też kara finansowa - tu dostawca energii może go obciążyć opłatą za nielegalny pobór prądu z pominięciem licznika, która wynieść może od od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.
Tego typu kontrole prowadzone są w okresie chłodów regularnie przez pracowników energetyki, również policja, w przypadku otrzymania informacji o nielegalnych podłączeniach - może wezwać specjalistów. Tego typu kradzież energii, to nie tylko narażenia na dodatkowe koszty innych mieszkańców, którzy solidarnie płacą za nadplanowe zużycie, ale również realne zagrożenia dla zdrowia i życia - z powodu porażenia prądem czy wywołanego nieprawidłowo wykonaną instalacją pożaru. Jeżeli macie podejrzenie lub widzicie w swojej klatce schodowej podejrzane przewody elektryczne - lepiej natychmiast poinformować o tym dostawcę prądu lub policję.