- Otrzymaliśmy informację o zadymieniu i wycieku z baterii telefonu komórkowego. Przed przybyciem zastępów PSP 60 uczniów zostało ewakuowanych na zewnątrz szkoły. Strażacy urządzenie sprawdzili kamerą termowizyjną, przeprowadzili badania powietrza na obecność szkodliwych gazów, po czym zabezpieczyli baterię i przekazali do utylizacji - mówi st. kpt. Maciej Małczak z PSP w Rudzie Śląskiej.
Sala, w której doszło do zapłonu baterii telefonu została dokładnie przewietrzona. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Skończyło się na strachu i... kompletnym spaleniu komórki.
Może Cię zainteresować:
Dwa potrącenia w poniedziałek w Rudzie Śląskiej. Szykuje się niechlubny rekord?
Może Cię zainteresować:
Dziś w Rudzie Śląskiej sadza mazała się na oku. Odosobniony przypadek?
Może Cię zainteresować: