Do mieszkańca Rudy Śląskiej zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku i zapytał, czy autoryzuje przeprowadzane na jego koncie operacje finansowe realizowane w Gdyni. Rudzianin oczywiście był zaskoczony i łatwo dał się zmanipulować.
- Rzekomy pracownik banku zaoferował mu pomoc i przelanie pieniędzy na bezpieczne, techniczne konto. Przekierował go najpierw na fałszywe call center, później do kolejnego oszusta - pracownika technicznego. Rozmowa trwała blisko cztery godziny. W tym czasie rudzianin podał dane do swojego konta. Na koniec "operacji" podszywający się pod pracownika banku mężczyzna zapewnił go, że wszystko będzie dobrze, pieniądze wrócą na konto następnego dnia i... życzył mu wesołych świąt - opowiada asp. szt. Arkadiusz Ciozak z rudzkiej komendy policji.
Kiedy 62-latek skończył rozmawiać - naszła go refleksja i postanowił zalogować się na konto. Niestety, próba nie powiodła się. Mężczyzna zadzwonił więc do banku. Okazało się, że podający się za pomocnych pracowników banku oszuści zmienili jego hasła i numer telefonu tak, by nie dostawał powiadomień o przeprowadzanych operacjach. Rudzianin dowiedział się, że na jego koncie widnieje... zero złotych. W trakcie "zabezpieczania" jego pieniędzy oszuści przelali wszystkie jego oszczędności i lokaty. Mężczyzna stracił 108 tysięcy złotych.
Może Cię zainteresować:
Wyjątkowa akcja na rynku w Rudzie Śląskiej - stanie drzewko wspomnień o naszych pupilach
Może Cię zainteresować:
Torcidzianki przygotowały charytatywne Mikołajki. Wesprą Oddział Paliatywny w Rudzie Śląskiej
Może Cię zainteresować: