- 41-letni rudzianin przyznał, że spożywał alkohol z kilkoma przygodnie spotkanymi mężczyznami, których wcześniej nie znał. Gdy nieco wytrzeźwiał, zorientował się, że któryś z mężczyzn ukradł mu plecak z wypłatą i telefonem. Sprawa była skomplikowana, bo pokrzywdzony nie wiedział z kim pił alkohol - mówi asp. szt. Arkadiusz Ciozak z KMP w Rudzie Śląskiej.
Jak znaleźć takiego nieznanego złodzieja? Śledczy z komisariatu V rozpoczęli działania. Rozpytali znanych im okolicznych amatorów sponsorowanego alkoholu, sprawdzili zapisy z okolicznych kamer monitoringu. Niestety - nie przyniosły one odpowiedzi na pytanie, kto jest sprawcą tej kradzieży.
Jedyną szansą było namierzenie skradzionego telefonu. Ale ten od czerwca był nieaktywny. Wreszcie złodziej uznał, że sprawa już na tyle przycichła, że skorzysta z łupu. I operator sieci komórkowej natychmiast poinformował policję.
- W ubiegłym tygodniu jeden z operatorów komórkowych potwierdził, że interesujący śledczych telefon zalogował się do sieci. Kolejne działania policjantów były już tylko formalnością. Kryminalni z halebskiego komisariatu zatrzymali 35-letniego rudzianina. U mężczyzny znaleziono skradziony telefon, a on sam przyznał się do ograbienia sponsora tamtejszej imprezki. Większą część gotówki, którą wówczas ukradł, zdążył już wydać, ale policjanci zabezpieczyli, to co mu zostało - dodaje Ciozak.
35-latek usłyszał zarzuty kradzieży. O jego losie zadecyduje wkrótce prokurator i rudzki sąd.
Może Cię zainteresować:
Ostatnia szansa posmakować chleba z piekaroka
Może Cię zainteresować:
Kolejne potrącenie pieszego w Rudzie Śląskiej
Może Cię zainteresować: