Nie trzeba było długo czekać na kolejnego mistrza. W poniedziałkowy poranek, tuż przed godziną 9., na rondzie w lewo próbował pojechać kierowca dostawczego auta. Zorientował się, że coś tu nie gra, gdy na "jego pasie" pojawiły się jadące z przeciwka samochody. Ale szacunek - zareagował błyskawicznie - przeciął wysepkę dla pieszych i wrócił na właściwą stronę mocy. Gdyby usiłował jechać przed siebie "na rondzie w lewo" - spowodowałby na pewno spore zamieszanie. Otrzymuje więc MINUS za brak znajomości znaków drogowych, ale PLUS za radzenie sobie w niecodziennych sytuacjach 🤣🤣🤣.
Zobaczcie film z kamery Business Control Monitoring!
Może Cię zainteresować:
Jak Wielkanoc, to i jaja. Kolejny kierowca, który nie ogarnia ruchu na rondzie
Może Cię zainteresować:
Na rondzie w lewo? Czy to aby nie Prima Aprilis? Znów wireckie rondo zmyliło kierowcę
Może Cię zainteresować: